Nowy naśladowca

RedKing

Znając aktualny plot filmu i treść pierwszego plakatu jaki zaprezentowano, możemy śmiało powiedzieć, że najnowszy film zaprezentuje nowego naśladowce.

Wracając (przykrymi) wspomnieniami do ostatniej części filmu wiemy, że taka koncepcja ma sens - pomysł prawdopodobnie twórcy już chcieli zainicjować w szóstce (plakat [link widoczny dla zalogowanych]), ale idea została rozwinięta w siódmej części, gdzie mieliśmy do czynienia z pułapkami, które miały poruszyć społeczeństwo w bardziej bezpośredni sposób. Owocem tego byli Brad i Ryan, którzy zaczęli pomagać Gordonowi.

Wiemy, że najnowsza odsłona nie zawiera w obsadzie aktorów, którzy wcielali się w Hoffmana i Gordona, więc możemy założyć, że ich wątek zostanie całkowicie pominięty, albo streszczony w jakiś mało znaczący sposób (albo twórcy mocno dochowali tajemnicy dotyczący obsady w co wątpię).

Wszystko więc wskazuje na to, że będziemy mieli do czynienia z naśladowcą - become Jigsaw. Kim będzie ta osoba? Czy będzie to przypadkowy świadek, którego poruszyły wydarzenia związane z filmową sagą? A może będzie to postać znana już z poprzednich filmów? Czy jego tożsamość będziemy znali już od początku filmu? I najważniejsze pytanie - czy jego rola będzie istotna dla najnowszego filmu - nie jest to oczywiste, ponieważ jego działania mogą być tłem do skupienia się na innych bohaterach. A może naśladowców jest kilku? Może Jigsawem stanie się terror i strach panujący w społeczeństwie? Chciałbym poznać wasze oczekiwania, prognozy i teorie Happy

FERDEKIEPSKI

...............

FixMeMotherfucker

Myślę, że naśladowcą Johna będzie osoba całkowicie oderwana od świata Piły, jaki poznaliśmy podczas siedmiu wcześniejszych części. Twórcy zapewne odetną się od wszystkich innych wątków oraz bohaterów, a jedynym spoiwem serii będzie postać Jigsawa, który zostanie przedstawiony jako filozof, wizjoner, człowiek który w pozornym "szaleństwie" znalazł sposób na to by pokazać ludziom prawdziwą wartość życia. O ile John jest dla niektórych postacią kontrowersyjną (te wszystkie spory na temat słuszności jego "metod"...) o tyle nowy naśladowca pewnie całkowicie wykolei wszystkie jego założenia i filozoficzne maniery, stając się typowym "psycholem" który ślepo i niekoniecznie właściwie wprowadza w życie nauki swojego "mistrza".

"Naśladowca" nie będzie miał niczego wspólnego z jakimkolwiek z bohaterów, okaże się kimś, kogo nigdy nie widzieliśmy na ekranie, randomowym i niepozornym człowiekiem, z którym na dobrą sprawę mógłby utożsamiać się każdy. Pewnie ktoś młody, niezbyt zadowolony z własnego życia, może ktoś kto zechce sam na własną rękę wymierzyć sprawiedliwość. Miłym zaskoczeniem (dla mnie) byłaby żeńska płeć tej oto osoby i w jakiś sposób stawiam, że tak będzie.

Z chęcią podyskutuję na temat tych i innych wersji, które mam nadzieję pojawią się w tym temacie Grin

RedKing

FixMeMotherfucker

Tak, z twistem na koniec raczej właśnie tak będzie. Typowa zmyłka i mniejszy lub większy szok Grin

Wiecie co mnie ciekawi? Jak logocznie zostanie wytłumaczony mechanizm tworzenia pułapek przez "naśladowcę". John był inżynierem, znał się na tym. Skoro nowe morderstwa mają przypominać te sprzed lat, muszą sugerować podobny mechanizm - pułapki. Będziemy mieć kolejną postać z dyplomem? Samouk? Lol

Saunders

Zgadzam się z FixMeMotherfucker. Jedynie postać Jigsawa będzie łączyła nową część z poprzednimi. Wizja Johna w retrospekcjach nie przypada mi do gustu, ale wątpię żeby była inna mozliwość..Według mnie naśladowcą powinien zostać Gordon. Niestety zdaję sobię sprawę z tego, że twórcy raczej nie zaskoczą mnie pozytywnie w jakikolwiek sposób. Trudno jest mi spekulować na temat tej części, gdy prawie wszystko ulega zmianie.

Blink

negatyw

Cała nadzieja w retrospekcjach z udziałem Johna Kramera. W przeciwnym razie, otrzymamy niestrawną papkę w stylu "Obcy Przymierze"...

FERDEKIEPSKI

......................

fred1982

Może....Brat bliźniak... Happy

a tak na serio...dla mnie jedyna słuszna kontynuacja tej historii to skupienie się na wątku Hoffmana i Gordona plus umiejętne dodanie nowych, pobocznych bohaterów i wątków.
Odpowiedni scenarzyści i reżyser - moim zdaniem - zrobiliby właśnie z tych wyżej wymienionych elementów całkiem dobry film. Minęło kilka lat...saga mogła wrócić z wielkim przytupem, a wróci,czego się bardzo obawiam jak małe pierdnięcie... Sad

Obym się mylił.